środa, 25 czerwca 2014

Czwarta myśl

*O.Natalii*

- O! Są wreszcie nasze damy - krzyknął Ignaczak , który siedział przy stoliku, a reszta drużyny odwróciła się wpatrując się w nas.
- Cześć wszystkim ! - usiadłam między Piotrkiem a Dionizą .
- Cześć - odpowiedzieli chórem chłopaki i zaczęli porywać swoje dziewczyny lub żony do tańca .
- I gdzie ten twój Karol ? - szepnęłam głośniej na ucho Dionizie.
- Wysłał sms-a że już jest w drodze - uśmiechnęła się w moją stronę.
- Porywam Cię do tańca - zaciągnął mnie za rękę Piotrek i razem pobiegliśmy na parkiet . Piosenka była żywa, a że Piotrek ,,szybko tańczył'' nie mogłam za nim nadążyć . Lecz pomimo tego tańczyło mi się z nim dobrze. W pewnym momencie on się zatrzymał ,a ja mu nie wiem dlaczego zawtórowałam. Patrzył się gdzieś za mnie .
- Wreszcie przyszła - szepnął do siebie dość słyszalnie, - Zaraz przyjdę - powiedział i poszedł.
Podszedł do jakiejś brunetki i czule ją pocałował. Patrzyłam na to wyraźnie zdziwiona . Przecież.... Zaraz ! On miał narzeczoną Olę . Moją szczerą koleżankę , i co on robi ? Zdradza ją ? W sumie Ola nie pojawiała się w naszym mieszkaniu od dłuższego czasu co mnie jakoś nie zdziwiło. Żyliśmy zwyczajną szarą rzeczywistością.
Zszokowana tym co zobaczyłam wróciłam do naszego stolika. Tam spotkało mnie nieco mniejsze zaskoczenie . Dioniza całowała się z jakimś chłopakiem . Pewnie to był ten Karol.
- Ekhm . Nie przeszkadzam ? - zapytałam , a młodzi jak na zawołanie się od siebie oderwali.
- Emm... Nie - powiedziała zakłopotana Dioniza.
Ja tylko puściłam jej oczko i usiadłam obok niej.
- Natalia , jestem - podałam rękę owemu Karolowi .
- Ymm. Karol - odpowiedział cicho, jakby był trochę zdziwiony.
- Już wyjaśniam . Natalia jest moją przyjaciółką - wyjaśniła Dioniza.
- Ahh . Tak . Dioniza mi wiele o tobie opowiadała - zwrócił się do mnie Karol.
- Mam nadzieję że dobre rzeczy ?
- Oczywiście - i wszyscy popadliśmy w śmiech .
- A co tu tak wesoło ? - wpadł uradowany od ucha do ucha Ignaczak z Iwoną.
- Już nic .
Po chwili dołączyła do nas cała reszta , oprócz Piotrka .
- Wiesz gdzie jest może Piotrek ? - szepnęła mi na ucho Dioniza.
- Nie wiem . Ale jak tańczyliśmy to Piotrek tak po prostu poszedł do jakiejś laluni.
- Że co ?
- No właśnie nic nie obczajam z tego co zobaczyłam.
Dioniza już nie odzywała tylko zajęła się swoim chłopakiem .
Ale na wyczekiwanego przez nas człowieka nie trzeba było długo czekać. Przyszedł z jakąś dziewczyną . W jeden moment przy naszym stoliku zapadła cisza . Wszyscy z zdziwieniem patrzyli na ową parę . Wreszcie Piotrek odważył się coś powiedzieć.
- No więc. ... chciałbym Wam przedstawić moją nową dziewczynę . Aleksandrę .
Dziewczyna uśmiechnęła się według mnie strasznie sztucznie i zaczęła nas mierzyć wzrokiem .
Zgromadzeni wokół naszego stolika wstali i zaczęli się witać z nową dziewczyną swojego kolegi . Postanowiłam i ja się z nią przywitać. Jakbym do niej nie podeszła to uznaliby mnie za chamską albo coś .
- Cześć. Jestem Natalia - posłałam jej promienny uśmiech .
- Cześć - uśmiechnęła się dziwnie i minęła mnie aby przywitać się z następnym.
Usiadłam zszokowana obok Dionizy i od razu zdałam jej relację z tego jak miłego przywitania.
- Słuchaj, Diz . Ona mi się w ogóle nie podoba. Musimy wymyśleć jakiś plan.
- Wiem . Ale to jutro . Idę tańczyć - i porwała się do tańca.
Ja siedząc i popijając co półgodzinki gorzki alkochol sokiem wreszcie zostałam poproszona do tańca. Grzesiek naprawdę dobrze tańczył, chociaż próbowałam być zainteresowana tańcem to mi to nie wychodziło. Szukałam wzrokiem owej Aleksandry . Dostrzegłam ją jak wychodziła z klubu . ,, Uff . Wreszcie sobie poszła '' - pomyślałam i spokojniejsza zaczęłam żywiej tańczyć z innymi siatkarzami.

*O.Aleksandry*

Na wyświetlaczu mojego telefonu widnieje mi znany napis . ,, Chudy '' . Waham się czy odebrać czy nie .
- Cześć. - szepczę prawie niesłyszalnie do słuchawki i odchodzę kilka kroków od kluby, aby nikt nie słyszał mojej rozmowy.
- Cześć. I jak ? Wszystko idzie po naszym planie .
- Tak. - powiedziałam niepewnie .
- Dobrze. Coś taka niepewna jesteś - już czułam jego chytry uśmiech. - Spokojnie niedługo dostaniesz pierwszą wypłatę.
- Dobrze. Ten plan nie jest nasz , prawda ?
- Oczywiście że jest. Sama się w niego wplątałaś prawda ? Chyba nie chcesz się wycofać ?
- Nie chcę się wycofać , tylko nie masz innego planu ?
- No chyba się w nim nie zakochałaś ? - drwił sobie ze mnie. - Ej , mała ? Masz się w nim nie zakochać bo wtedy plan się nie uda ,  a twoje długi dalej zostaną nie spłacone . Rozumiesz ? - zaczyna się drzeć , a w moich oczach pojawiają się łzy .
- Tak .
- To dobrze że rozumiesz . Zadzwonię jutro , jak wytrzeźwiejesz . Pamiętasz dalszą część planu . Tak ?
- Tak.
I w słuchawce zapadła cisza. Rozłączył się . Wreszcie. ..
Gdyby nie te cholerne długi , nie wciągnęła bym się w takie bagno. Ale potrzebuję pieniędzy , inaczej będzie ze mną bardzo źle.
Wycieram chusteczką policzki które są mokre od moich łez i wracam do klubu . Od razu widzi mnie Piotrek i podbiega do mnie pytając :
- Nic Ci nie jest ?
- Nie . - odpowiadam pewnie .
- Napewno ?
- Nie, kochanie. Wszystko w jak najlepszym porządku . - odpowiadam i całuję go w usta .

*O.Natalii*

- Ale dałeś mi wycisk ! - mówię do Kosoka który tylko się śmieje .
- Przesadasz !
- Ja ? Nigdy .
Usiadłam obok nieźle podpitej już Dionizy. Chociaż ja też nie byłam tak trzeźwa.
- I jak impreza ?
- Bardzo dobrze.
- Olka jeszcze jest ?
- Wyszła, więc mamy jeden problem z głowy .
Lecz szlak by to trafił, Ola akurat w tym momencie przyszła razem z Piotrkiem i zajęli swoje miejsca.
- Mówiłaś że poszła - mówi ledwo trzeźwo Dioniza.
- No bo poszła . - zdezorientowana odpowiadam.
- Właśnie widzę - nie zważając na moją reakcję Dioniza łyka następny kieliszek czystej wódki .
- Nie za dużo ? - pytam z niepokojem .
- Nigdy - uśmiecha się i wtula w swojego chłopaka.

*3 godziny później*
Z wielkim trudem zawieźliśmy Dionizę i jej chłopaka do naszego domu. Położyliśmy ich razem i wyszliśmy cicho z pokoju.
- Dziękuje Ci za pomoc - patrzę na środkowego z wyrazem wdzięczności.
- Ależ nie ma za co . Zawsze do usług .
Wspięłam się na palcach i pocałowałam Grześka w policzek.
- Jeszcze raz wielkie dzięki .
- Proszę  bardzo . Pa
- Pa .
Kosok wyszedł z mieszkania , a ja od razu skierowałam się do mojego pokoju .
,, No to jutro będzie niezły kac '' pomyślałam i zmęczona całą imprezą zasnęłam .


*O.Aleksandry*

Wszyscy już spali w mieszkaniu Piotrka i jego siostry, włącznie z Piotrkiem . Czułam się nieswojo obok niego ,ale cóż takie moje zadanie. Odwróciłam się w stronę śpiącego środkowego i uważnie oglądałam jego twarz . Ciemny blond włosów , piękne usta, każda dziewczyna mogłaby go mieć . Ja nie chcę mu nic zrobić , ale muszę . A wszystko te cholerne długi.... Po chwili przyszedł sms na mój telefon . Cicho wzięłam ze spodni które leżały na podłodze telefon i odczytałam sms. Tak jak myślałam był od Chudego .

,, To już czas . Bierz się do pracy. Będę czekać pod blokiem .  '' 

Sprawdziłam czy Piotrek aby śpi . Spał jak zabity , a więc do roboty. Zaczęłam cicho szukać jego portfela. Znalazłam go w spodniach . Było w nich 2.500 złotych . Nie wiedziałam że siatkarze trzymają takie kwoty w portfelach . Wzięłam 2.300, a resztę zostawiłam , aby zbyt niczego nie podejrzewał. Pieniądzę schowałam do kurtki którą po chwili załóżyłam . Ubrałam szybko spodnie , i cicho wyszła z mieszkania. Po chwili byłam już na dole . Od razu spostrzegłam Chudego w kapturze.
- Jestem  .
Mężczyzna się odwrócił i chuchnął mi dymem od papierosów prosto w twarz.
- Wreszcie . Masz  o to co Cię  prosiłem ?
- Tak . - wyciągam pieniądze i podaje ją Chudemu . On je przelicza , a ja coraz bardziej się niecierpliwie.
- Co tak mało ? - krzyczy.
- Ciszej - upominam go. - Tyle było . Zostawiłam dwie stówy aby coś było.
- Dobrze myślisz . Mała. - całuję mnie w policzek na co ja się rumienię.-  Dobra nie tutaj . Przyjedziesz do mnie jutro to się pomiziemy. Biorę pieniądze do siebie do naszego schowka. Okej ?
- Oczywiście.
- No ! To lecę . Pa Olciu ! - rozgląda się po czym całuje mnie namiętnie w usta.
- Pa Damian ! -  szepczę mu do ucha, gdy przestaje całować.
Gdy poszedł przez moją głowę przeszła jedna myśl . ,, Tego właśnie mi brakowało '' . Wracam do domu i jak gdyby nigdy nic kładę się obok Piotrka i zmęczona zasypiam.


---------------------------------------------------------------

Uff ! Udało sie jest ?
Jak wrażenia ? Mam nadzieję że pozytywne :)
Pozdrawiam i do następnego :)

wtorek, 17 czerwca 2014

Trzecia myśl.

*O.Natalii*

Po 2 godzinnej szybkiej bieganinie po sklepach, wreszcie skończyłyśmy bardzo odane zakupy. Kupiliśmy o wiele więcej niż się spodziewałam. Obie kupiliśmy sukienki i dodatki.
- Ale zakupy się udały. Będziemy bosko wyglądać - piszczała Dioniza, na co ja tylko się zaśmiałam.
- Oj, Doni - uwielbiałam tak do niej mówić. Uśmiechnęłam się i od razu przyszło mi na myśl jedno pytanie - Jak tam z Karolem ? W ogóle odkąd z wami mieszkam nie poznałam go . Co jest ? - udałam obrażoną .
- Oj nie martw się . Poznasz go dziś. Idzie ze mną na tą imprezę .
- No wreszcie - krzyknęłam uradowana i wyściskałam z całych sił Dionizę .
Z uśmiechami na twarzach wróciliśmy do domu.

- O Hej !  Gdzie byłyście ? - wychylił się zza drzwi salonu Piotrek.
- Siemka ! Na zakupach . Przecież dzisiaj jest imprezka . A właśnie ! - zostawiłam zakupy w korytarzu i podeszłam do Piotrka.
- Jeżeli nie skopiecie tyłków tym Skrzatom to będzie z tobą źle . - pogroziłam mu przed nosem, i wróciłam się do kuchni  .
- Mam nadzieję że tak będzie . W sumie srebrny medal nie jest zły - krzyknął Piotrek z salonu.
- Ani słowa ! - krzyknęłam i zaczęłam przygotowywać sobie coś do jedzenia. Postanowiłam na naleśniki


*O.Bartka. 2 miesiące po jego zniknięciu. Przeszłość . Włochy *

Wszystko układa się po mojej myśli. Jestem bardzo szczęśliwy z Chiarą. W klubie też się dogadujemy. Czasami myślę co u Natalii, jak się czuję ? Czy tęskni za mną ? Ale to już przeszłość i nie wróci to więcej. Z Chiarą praktycznie rozumiemy się bez słów. Wystarczą małe znaki . Może to trochę śmieszne. 
Był słoneczny włoski dzień. Wróciłem z treningu kompletnie zmęczony. Wpadłem do domu i skierowałem się szybko do salonu. Padłem na kanapę totalnie wyczerpany. Nie czułem nóg ani rąk. Z kuchni dobiegały pyszne zapachy. 
 - Cześć Bartek - Chiara wyszła z kuchni , podeszła do mnie i czule mnie pocałowała. Usiadła obok mnie i wtuliła się we mnie. 
- Cześć - objąłem ją ramieniem . 
- Zmęczony co ? 
- I to jak - westchnąłemi i przetarłem dłonią czoło.
- Mam dla Ciebie niespodziankę - Chiara spojrzała mi głęboko w oczy . 
- Uwielbiam niespodzianki.- podniosłem się i złapałem jej rękę. 
- Bartek .... ja..... - zaczęła się wahać . 
- Chiara, spokojnie - uspokoiłem ją. 
 - Bartek - wzięła głęboki wdech i powiedziała - Jestem w ciąży. 
 Zamurowało mnie . Ale jednocześnie się uśmiechnąłem. Bartek będziesz ojcem !!!


*O.Natalii * Teraz *

Mecz był zacięty. Ale ostatecznie wygrała Skra. Polały się gorzkie łzy , ale srebro też złe nie jest.
- Chodź jedziemy szybko się przebrać . Mamy 2 godzinki . - pociągnęła mnie za sobą Dioniza i wyszłyśmy z hali .
Po pół godzinie jazdy byłyśmy w domu. Dioniza szybko zajęła łazienkę.
- No ej ! - walnęłam w drzwi
- Przebieraj się w swoim pokoju ! .
- Dobra ! Zapamiętam to sobie na zawsze ! - krzyknęłam i weszłam lekko poddenerwowana do swojego pokoju  .
Wybrałam ten zestaw :


Nałożyłam nieco mocniejszy niż zwykle makijaż i wyszłam ubrana z pokoju . Za chwilę uczyniła to Dioniza . Ona była równie pięknie ubrana : 

- No to Karol padnie z wrażenia - powiedziałam lustrując Dionizę wzrokiem.
- Oby. - uśmiechnęła się - ciekawe jaki siatkarz przed tobą padnie . 
- Z pewnością żaden . Idziemy ? 
- Jasne . 
Wyszłyśmy gotowe z bloku i pojechaliśmy do klubu w którym miała się odbyć impreza.
Po krótkiej drodze byłyśmy przed klubem . Wyszłam pierwsza a za mną Dioniza . 
- Gotowa ? 
- Oczywiście - odpowiedziałam . Wzięłyśmy głeboki oddech i weszłyśmy do klubu. Imprezę czas zacząć - pomyślałam . 




---------------------------------------------------------------------------------------------


                                      Nowi Bohaterowie ! :)

1. Karol Skobierski - 21 lat - chłopak Dionizy. Nałogowiec. Wysoki, wysportowany brunet . Jednym Słowem mówiąc ,, niegrzeczny '' mężczyzna.


2. Chiara Berruto - 26 lat - obecna dziewczyna Bartosza Kurka. Córka selekcjonera reprezentacji Włoch , Mauro Berruto.


3. Aleksandra Annasz - 25 lat - nowa dziewczyna Piotrka. Wszyscy poznają ją dopiero na imprezie. 


------------------------------------------------------------
Jest ! Udało się dodać !
Jest krótki, ale mam nadzieję że się podoba !
Co do bohaterów :)
Niektórzy pojawią się już w następnym rozdziale, 
a niektórzy później ! :)
Zaskoczeni obrotem spraw ? 
:)
Tajemnice powoli będą się odkrywać . :)
Niedługo wakacje , więc postaram się w tym tygodniu ( nic nie obiecuję) dodać tutaj rozdział . :)
Pozdrawiam :)







środa, 4 czerwca 2014

Druga myśl

*2 tygonie później*

Już mieszkam z Dionizą i Piotrkiem. I wiecie co ? Jest mi z nimi bardzo dobrze.
Wstałam trochę późno bo o 9:00 . Zwykle wstawałam o 6-7. Zamknęłam swój pokój i zastanawiałam się w co by tu się ubrać . Dzisiaj jest zwykły dzień ,więc jakoś specjalnie ładnie nie muszę się ubierać. Włożyłam luźny dres i wyszłam z pokoju do łazienki. Włosy związałam w koka i poszłam do kuchni .
- Cześć Dioni - podeszłam do przyjaciółki i pocałowałam ją w policzek
- O Hej ! .
- Masz jakieś pomysły na dziś ? - spytałam przygotowywując swoją kawę. Piłam ją codziennie . Chyba jestem od niej ,, uzależniona '' .
- No nie wiesz jaki dzisiaj dzień ?
Przeszperałam w głowie wszystkie minione wydarzenia i te co będą . Żadne nie pasowały mi do dzisiejszego dnia .
- No nie wiem .
- Naprawdę ?
- Tak .Nie wiem co to za dzień . Może mi jaśnie wytłumaczysz ?
- Dobra. No więc .... - wzięła głęboki wdech - Dzisiaj zakończenie sezonu i wieczorem będzie impreka od razu po meczu .
Od razu puknęłam się w czoło . Jak mogłam o tym zapomnieć . Ja niezbytnio interesuję się siatkówką. Znaczy ! . Interesowałam się ze młodo, ponieważ Bartek też się nią interesował. Była dla mnie wszystkim jak i Bartek. Chociaż Bartka już nie ma , ale siatkówka jakiś skrawek zostawiła w moim sercu.
- No to super ! Wreszcie się gdzieś wyszaleję !
- No to ja mam nadzieę ! - klepnęła mnie w pośladki aż podskoczyłam .
- Ty Zboczeńcu !
- Ja jestem zboczeńcem ? Szykuj się na zakupy, bo jak ostatnio grzebałam w twojej szafie to nic specjalnego tam nie miałaś - krzyczała z salonu .
- Grzebałaś w mojej szafie ?
- Sorry mała . Musiałam . - westchnęłam tylko i wzięłam zaparzoną już wcześniej kawę. Ruszyłam do swojego pokoju. Wzięłam niedokończoną książkę i wczytałam się w nią , popijając co chwilę kawę .

*Przeszłość. Dzień w którym Bartek ginie .*

 *O.Bartka*
Wreszcie samolot wylądował. Już nie mogłem wytrzymać . Przez okno ujrzałem Chiarę , moją miłość . Postąpiłem niezbyt dobrze zostawiając Natalię . Nie w taki sposób . Ale musiałem . Ona ma strasznie słabą psychikę i nie wytrzymałaby tego jak bym ją zostawił. Zostawiłem ją ginąc. To był najlepszy sposób. Teraz moje serce należy do Angeli. Kochałem Natalię, ale w jeden dzień to uczucie zgasło . Sam do tej pory niewiem jak to się zdarzyło. Chyba nie można odkochać się w kimś tak ważnym w jeden dzień ? Ale chyba w moim dziwnym przypadku można . Angelika zajęła moje serce, w jedną noc . Nie mogłem oderwać od niej wzroku. 
Gdy stanąłem nogami na ,, włoskiej '' ziemi od razu pobiegłem do Chiary. 
Przytuliłem ją i wyściskałem . Nie widzieliśmy się 3 dni, ponieważ musiała wrócić do swojego kraju, czyli Włoch. Trochę dziwne że wybrałem Włoszkę niż rodowitą Polkę. Ale cóż takie jest moje serce. Jej włoska uroda zrobiła swoje . 
- Stęskniłam się za tobą - powiedziała po polsku. Płynnie umiała polski, co  mnie przy pierwszym naszym spotkaniu bardzo zdziwiło. Okazało się że jej mama była polką , a ojciec rodowitym Włochem . Wychowywała się we Włoszech, bo tak postanowili jej rodzice. Ale postanowiła nauczyć się polskiego . I chyba jej to na dobre wyszło. Przynajmniej będziemy mogli porozumiewać się w sowich językach.
- Ja za tobą bardziej - wpiłem się w jej usta. 
Więc..... witaj Italio ! 
Czas zacząć nowe życie.


*Teraźniejszość - pokój Natalii *

Byłam właśnie w najciekawszym momencie książki, ale tą namiętną chwilę czytania przerwała mi Dioniza.
- Natalia. Czy ty wiesz która godzina ? Wstawaj z łóżka idziemy na zakupy już . - wbiegła do mojego pokoju cała zgrzana
- No już minutkę - jeździłam palcem po kartce jak najszybciej aby doczytać . Lecz nie było mi to dane, ponieważ Dioni wyrwała mi z rąk książkę i rzuciła w nią w kąt.
- Ty... - nawet nie zdążyłam ani zaznaczyć punktu , ani powiedziać, bo Dioniza pociągnęła mnie za rękę w stronę korytarza.
- Ubieraj się - byłam lekko podirytowana ale posłuchałam się Dionizy . W  końcu musiałam jakoś wyglądać na tak ważnej imprezie.
Wyszłyśmy z domu i pojechaliśmy do najbliższego centrum handlowego .

---------------------------------------

Jest drugi rozdział . Miał być wcześniej.  Ale nie miałam czasu dać . :(
Może w tym rozdziale zbytnio dużo się nie dzieje ,ale jest druga myśl która odsłania odrobinę tajemnicę.
Chciałam podziękować za dużą ilość komentarzy . Ale wymagać muszę więc będzie warunek :P

4 komentarze ! = Następny rodział !

Muszę rozkręcić . :) .
Dawajcie szczere opinie o tym blogu . Chciałabym wiedzieć co o nim sądzicie ??? :)
Pozdrawiam ! ;>