środa, 30 lipca 2014

Siódma myśl

*O.Dionizy*

Kręciłam się na łóżku, z próbą ponownego zasnięcia. Ale na nic. Cały czas miałam w głowie te wakacje. Nie chcę aby ta tajemnica się wydała. W sumie to ja za tym wszystkim stałam. Piotrek nic nie pomagał, ale obiecał mi że nic nie powie. Ale może nic nie zauważy ? Nie pojedziemy do Maceraty, gdzie aktualnie on przebywa ? Niewiem. Muszę jakoś odciągnąć ją od jakiegoś pomysłu . W końcu odgoniłam wszystkie te złe myśli i wreszcie zasnęłam.

*O.Natalii*

Przebudziły mnie krzyki. Kurde ! Czy w tym domu nie można już spokojnie wstać ? Znowu kłócili się przyjaciółka z bratem. Już wyobrażałam sobie : Piotrek i Dioni się kłóca, a obok nich Ola patrzy na to z tym uśmieszkiem. Grr... Wstałam niechętnie z łóżka, ale postanowiłam nie wychodzić z pokoju. Ubrałam się w to :


I wzięłam się za czytanie książki. Lecz nie dało się jej czytać , gdyż krzyki dalej nie ustawały. Więcej ! Stawały się coraz głośniejsze. Nie wytrzymam ! Wyszłam doszczędnie wkurzona z pokoju, kierując się do miejsca owej kłótni . W salonie była cała reszta domowników. 
- O ! Wreszcie wstała dama ! - prychnęła Ola, mierząc mnie wzrokiem. 
- Zamknij się ! - warknęłam do niej. - O co znowu idzie ? 
- Tym razem zginął mi aparat i laptop . Nigdzie go nie ma. - wyjaśnił Piotrek. 
- A w jej pokoju sprawdzałeś ? - wypaliła Ola, na co ja posłałam jej mega zdziwione spojrzenie. Piotrek spojrzał na mnie a potem na Olę, aż wreszcie wyszedł z pokoju. Poszłam za nim.
- Czy ty naprawdę jej wierzysz ? - spytałam, gdy Piotrek zaczął przeglądać mój pokój.
- A jeżeli naprawdę coś tu znajdę ? - spojrzał na mnie a po chwili wrócił do szukania rzeczy . 
- Nie znajdziesz - powiedziałam i patrzyłam z dużym szokiem jak Piotrek wyciąga z pod mojej sterty ciuchów laptop , a na szafie spokojnie leży aparat. 
- Wiesz co ? Niespodziewałem się tego po tobie ! - warknął mi prosto w twarz. 
- Ale ja naprawdę niewiem skąd one się tu wzięły. - poszłam za nim do salonu. 
- To ty je ukradłaś. - krzyknął. 
Ukradkiem spojrzałam na dziewczyne współlokatora i znowu widziałam ten uśmieszek i wzrok. 
- To ona podłożyła mi te rzeczy. To Ola ! - krzyknęłam na Piotrka. 
- Właśnie to Ola - udzieliła się Dioniza , która do tej pory siedziała podejrzanie cicho. 
- Ola ? - spojrzał pytająco Piotrek na swoją dziewczynę. 
- Wiesz misiu pysiu. Jak mogłam to zrobić ? Przecież ja Cię kocham , i nigdy nie opuszczę . To one ! - wskazała palcem na mnie a za chwilę na Dioni - One za wszelką cenę chcą mnie wyrzucić !
- Jak mogłyście mi to zrobić ? Obie ! -krzyknął Piotrek i poszedł do swojego pokoju razem z Olą, która była widocznie szczęśliwa z takiego obrotu tej sprawy . Z niedowierzaniem siadłam na kanapę obok Dioniza, która zakrywała twarz w dłoniach. 
- Nie wierzę - szepnęłam sama do siebie . - Co ta dziwka z nim robi ? 
- Manipuluje nim na wszystkie strony. A Piotrek nawet nie patrzy czy jestem jego siostrą a ty jego przyjaciółką . To jest jakaś paranoja . 
- Dokładnie. Trzeba coś z tym zrobić . 
- Tylko co ? - Dioniza myślami się już chyba poddawała, ale ja zawzięcie główkowałam co z tym zrobić. 
- Wiem . - powiedziałam nieco głośniej i wzięłam za rękę Dioni i udaliśmy się do mojego pokoju. Usadowiłam siebie i przyjaciółkę na łóżku i postanowiłam przedstawić jej mój plan działania . 
- Więc tak . Albo zakładamy wszędzie kamerki , albo ją śledzimy ? 
Dioni patrzyła na mnie z chytrym uśmieszkiem , a za chwilę odpowiedziała : 
- Zdecydowanie kamerki. Olka może zauwazyć że ją śledzimy, a nagrania z kamer będą bardziej przekonywujące , jako dowód dla Piotrka. 
- Wiedziałam - przytuliłam Dioni. - To jak idziemy od razu ? 
- No pewnie - powiedziała Dioni, na co ja się zaśmiałam. 
Uradowane że ten plan może wypalić wyszłyśmy z domu.
- A co jeżeli to zauważy ? - wiedziałam że kiedyś nastąpi moment zawachania u Dionizy. 
- Spokojnie . W naszym mieszkaniu jest tyle kwiatków że głowa mała. Coś się wymyśli. 
- Mam nadzieję . 
Wreszcie dotarłyśmy do sklepu i mogłyśmy kupić potrzebny sprzęt. 

*W tym samym czasie O.Bartka *

- Bartek no ! Wakacje są ! Dlaczego nie chcesz wyjechać do Polski ? - Chiara od prawie godziny chcę mnie namówić na wyjazd do Polski. Ale ja kategorycznie odmawiam.
- Nie, Chiara . Nie. - wstałem z kanapy , już lekko zdenerwowany tą niezręczną sytuacją. 
- Ale dlaczego ? Bartek wytłumacz mi to . 
- Ponieważ nie chcę tam jechać. Mam złe wspomnienia w Polsce.
- Ale kotuś .... Proszę Cię ... - Chiara podeszła do mnie i wtuliła się we mnie .
- Dobrze. Zastanowię się, la eniczego nie obiecuję - moja dziewczyna rzuciła się na mnie i zaczęła mnie całować. 
- Dziękuję. Chcesz coś do jedzenia ? - zapytała Chiara kiedy ode mnie się oderwała.
- Nie, dzięki. Zjem coś na mieście. Lecę na trening . Pa . - już chciałem wychodzić , kiedy Chiara mnie zapytała . 
- Przecież ostatni trening jak i spotkanie tego sezonu masz o 16, a jest 14. Po co tak wcześnie idziesz ? 
- A tak się przejść i pochodzić po mieście . Narazie - pocałowałem narzeczoną w policzek i wyszedłem z domu. Gdy już upewniłem się że nie będzie mnie widać z okna naszego domu wybrałem numer Dionizy.
- Cześć Norbert. - aha, czyli jest koło niej Natalia.
- Cześć . Słuchaj przyjeżdżam do Polski. Na wakacje.
- A my do Włoch.
- Aha. To dobrze że się nie spotkamy . Cześć.
- No Pa. 
Odetchnąłem z ulgą i mogłem z dużo pewnością napisać sms-a do Chiary, że możemy spokojnie jedziemy do Polski.

*O.Natalii*

- A z jakim Norbertem to się romansuje ? I czy to jakiś przyjaciel, że mówisz nam o swoich planach ? 
- A taki kolega z liceum. Pytał się gdzie jedziemy na wakacje . I takie tam.
No przekonywujące to nie było, ale uwierzyłam . Wróciliśmy do mieszkania i w odpowiednich miejscach . Zadowolone z tego wszystkiego każda udała się do swojego pokoju . Ja jeszcze nie miałam zamiaru iść spać. Przeglądałam wiadomości o Oli w internecie. Nic o niej nie było. Zmęczona, przebrałam się w piżamę i poszłam spać . 


-------------------------------------
Daję na koniec lipca , po długiej nieobecności. 
Naprawdę nie nadążam za dodawaniem rozdziałów, ale próbuję je dodawać w miarę swoich możliwości.
Mam nadzieję , że nie jesteście na mnie źli, i oczekujecie nowych rozdziałów :)
Wydaję mi się że historia jest ciekawa, A wy jak sądzicie ? :)
Pozdrawiam i do następnego ! :*



środa, 16 lipca 2014

Szósta myśl

*O.Natalii*

Przebudziłam się przed godziną 6:00. Wcześnie jak dla mnie . Przypomniałam sobie wczorajszy wieczór. Trochę popiłyśmy wina i pogawędziłyśmy i poszłyśmy spać . Dobrze że skończyło się tak a nie inaczej .
Ubrałam się w to :


Moje rude włosy związałam w kucyka i wyszłam z pokoju. Cały dom z pewnością jeszcze spał. Skierowałam się do kuchni w celu zrobienia sobie śniadania.
Nagle usłyszałam że ktoś wchodzi do domu. Trochę się przestraszyłam. Wyszłam na korytarz. No tak.. Mogłam się tego spodziewać . Ola wróciła ze swojej pracy .
- To znowu ty  - powitała mnie z uśmieszkiem na twarzy i wymijając mnie w progu weszła do kuchni.
- Chyba tu mieszkam i mam prawo wstawać do kiedy chce i robić co chce . Prawda ?
- Do czasu - zakpiła i wzięła moje śniadanie i poszła do sypialni Piotrka jak gdyby nigdy nic . Co za bezczelność . Opuściłam ręcę i zrobiłam sobie znowu śniadanie .
Co ona miała na myśli mówiąc ,, Do czasu '' ? Nie dawało mi to spokoju . Może w jakiś sposób chce mnie wyrzucić ? Niewiem . W każdym bądź razie muszę na siebie uważać .
Postanowiłam wyjść na spacer. Zostawiłam na stole w kuchni karteczkę domownikom aby nie martwili się.
Zajrzałam przez okno . Koniec kwietnia , a niebo zachmurzone. Postanowiłam wyjść tam jak się ubrałam .
Park był jedynym miejscem na odpoczynek . Usiadłam na jednej z ławeczek i myślałam.
Do tej pory nie mogę uwierzyć że Piotrek dał się tak omamić tej dziewczynie. Boję się o niego . Naprawdę się boję . Ta Ola może nieźle mu namieszyć a potem go zostawić. Kiedy w końcu go zostawi ? Jak wykradnie mu wszystkie pieniądze ? Boże ! Oby on do tego czasu się ocnął . Wiem jak się przeżywa stratę ukochanej osoby.
Jest dla ważny . Cholernie ważny . Kocham go. Bartka nie ma i muszę się z tym pogodzić . Czas ustawić sobie życie . Zacząć doceniać wysiłki innych. Muszę .
Posiedziałam jeszcze z 10 minut na ławce i zaczęłam iść w stronę domu.
Postanowiłam jeszcze zajrzeć do skrzynki pocztowej . Może znowu jakieś rachunki ? Ale nie byłam jakaś czysta koperta , i ulotki o pracę. Ulotki wyrzuciłam do śmietnika a tą kopertę wzięłam ze sobą.
Stanęłam przed drzwiami mieszkania , oczywiście za drzwiami dało słyszeć się wrzaski a po chwili drzwięk rzucanego szkła. Wtargnęłam do domu , rzucając kopertę do swojego pokoju. Oczywiście cała kłótnia miała miejsce w salonie.
Dioniza siedziała skulona, a jej ręka była zakrwawiona.
- Cholera ! Dioniza ! - rzuciłam torbę w kąt i podbiegłam szybko do niej - Co Ci się stało . ?
- Nic wielkiego - szlochała .
- Chodź obandażujemy Ci rękę - zaprowadziłam ostrożnie przyjaciółkę do kuchni. Wyjęłam apteczkę i zaczęłam opatrywać jej rękę . Jakieś doświadczenie w tym miałam. Przerwałam studia w dziedzinie medycyny , choć pracowałam jak fizjoterapeutka, w tym też mam doświadczenie.
- A teraz mów . Co się stało ? - zapytałam gdy skończyłam bandażować jej rękę .
- Nic.
- Dioniza. Wiem że ktoś się kłócił. Ty i .... - poczekałam chwilkę na odpowiedź .
- Piotrek. Ja i Piotrek znowu. - powiedziała na jednym tchu i zakryła twarz w dłoniach .
- Zatłuczę go normalnie ! - moje ciśnienie wzrosło . Przytuliłam Dionizę do siebie i pocieszałam. - Gdzie on teraz jest ? - zapytałam nieco spokojniej.
- Zamknął się w swoim pokoju.
- Chodź do twojego pokoju. Musisz odpocząć - powiedziałam i razem poszłyśmy do pokoju.
Dioniza położyła się na łóżku , a ja usiadłam z brzegu, poprzedzając tym zamknięcie drzwi.
- A teraz spokojnie . Opowiedz mi co się wydarzyło.
 - No.. bo - Dioniza zaczęła się jąkać , ale za chwilę wzięła głęboki oddech i otarła łzy z policzków .- Siedziałam w salonie z Olą , niechętnie , ale siedziałam. W sumie nie odzywałyśmy się do siebie. Nagle do salonu wtargnął Piotrek. Ktoś znowu mi pieniądze ukradł. I wyobraź sobie że oskarżył mnie . Zaczęliśmy się kłócić, a Olka po cichu wyszła . Wychodząc spojrzała na mnie z tym samym triumfalnym uśmieszkiem , co wtedy tobie. Piotrek nie wytrzymał   rzucił wazonem. Jeden spory kawałek szkła wbił się w moją rękę. I ot co mi zrobił . Cała historia - byłam zszokowana tym co opowiedział mi Dioni.
- To znowu Ola ?
Pokiwała głową .
- Nie jestem pewna , ale mam plan - Dioniza poderwała się do pozycji siedzącej . - Po prostu musimy jakoś dyskretnie ją na tym nakryć.
- Świetnie . Tylko jak to zrobimy.
- Zrobimy to później . Jeżeli to będzie się powtarzać wtedy zadziałamy.
- Okej. Zaraz wracam . - wyszłam z pokoju przypominając sobie o wcześniejszej kopercie.
Po chwili wracałam do pokoju przyjaciółki z ową rzeczą w ręku.
- Co to ? - spytała Dioni.
- Zaraz zobaczymy . Było w skrzynce. - siadłam na łóżku obok niej.
- Otwieraj .
I tak też zrobiłam , ale po chwili tego żałowałam. Na kartce było napisane dużymi literami :

,,Zamknijcie ryj obie. Jeżeli cokolwiek powiedziecie gorzko  tego pożałujecie !''

Patrzyłam na napis z niedowierzaniem .
- Pokaż co tam piszę .  - wyrwała mi z rąk kartkę .
- O cholera ! - spojrzała na mnie zaskoczona Dioniza  . - Wiesz kto to może być ?
Spojrzałam na nią z zdziwionym spojrzeniem .
- Ola ? A raczej ktoś kto jej pomaga ?
- Sama sobie odpowiedziałaś .
- Ja pierdziele .. Trzeba szybko coś z tym zrobić . Idziemy na policję ? - chciała już się wyrywać ale ja ją zatrzymałam.
- Zwariowałaś ? Same poprowadzimy śledztwo . - puściłam jej oko.
- Ehh.... Natalia ty to masz pomysły.
- Wiem . No dobra. Może pomyślimy nad wakacjami ? Hmmm ? - wzięłam laptopa z biurki.
- To najpierw śledztwo czy wakacje ? - spytała , poczym obie wybuchnełyśmy śmiechem.
- Oj ze śledztwem pójdzie szybciej niż myślisz . To co oglądamy ?
- Niech będzie .

Po 2 godzinnej małej kłotni gdzie jedziemy zdecydowałyśmy wreszcie że do Włoch . Nic jeszcze nie zamówiliśmy. Najpierw trzeba rozwiązać śledztwo. A potem przyjemności .


*O.Dionizy*

Dlaczego Włochy ? Przecież tam jest Bartek . Mam nadzieję że się nie spotkają . Mam nadzieję że moja , Bartka i Piotrka tajemnica nie wyda się . Nie chciałabym stracić takiej przyjaciółki jaką jest Natalia.



--------------------------------------------------
Dałam wreszcie uff !
Domyślacie się jaką tajemnicę skrywają przed Natalią jej najbliżsi ?
:) Podawajcie propozycje w komentarzach :)
Już niedługo film ,, Drużyna '' :) Kto nie może się doczekać tak jak ja ? ♥
Gdzie będziemy się widzieć ? Ja będę albo Lublin albo Puławy :D Z kim się zobaczę ? :D
Pozdrawiam :)

piątek, 4 lipca 2014

Piąta myśl

*O.Natalii*

Obudziłam się z ogromnym bólem głowy. Wczorajsza impreza jak i alkochol dawały sobie we znaki. Ja aż tak dużo nie piłam, ale pomyśleć o Dionizie . Ona to ma dopiero ból głowy. Wstałam i w piżamie udałam się do kuchni , aby wziąć jakieś leki na ból głowy. Szperając w szafce nic nie znalazłam.
- Szukasz leków ? - usłyszałam głos Piotrka czym mnie bardzo wystraszył.
- Cześć. Tak . Może wiesz gdzie są ?
- Cześć . Oczywiście.  - Piotrek wyciągnął z całkiem innej szafki gdzie ja szukałam leki i podał mi pudełeczko.
- Dzięki .
Piotrek się uśmiechnął  i zaczął robić śniadanie. Ja połknęłam tabletkę i popiłam wodą . Wyjęłam mleko z lodówki i zrobiłam sobie moje ulubione śniadanie.
- Jak poznałeś się z tą Olą ? - zapytałam, chyba jak dla niego nieoczekiwanie. Chciałam wiedzieć o niej wszystko. Nie wyglądała mi na dziewczynę , która miałaby wobec Piotrka szczere intencje.
- Naprawdę chcesz to wiedzieć ? - usiadł naprzeciw mnie ze swoim śniadaniem i herbatą.
- Jesteśmy przyjaciółmi i chcę dla Ciebie jak najlepiej.
-  Wiem - uśmiechnął się - Więc tak...... Z Olą ... - Piotrek wstał i zamknął drzwi od kuchni aby nikt nie słyszał naszej rozmowy. - Ale nikomu nie powiesz ? - upewnił się  i usiadł do wcześniejszej pozycji.
- Nie powiem . To będzie nasza tajemnica.
- No więc tak . Z Olą poznaliśmy się w ... klubie striptizerskim.
- Kurwa, że gdzie ? - krzyknęłam głośno, ale nie na tyle żeby wszyscy domownicy się tu zlecieli.
- Ciszej.
- To ty tam chodzisz ?
- Jeju. Natka. Wysłuchaj ,mnie do końca. Poszłem tam raz bo Krzysiek mnie namówił. Mówił że tam jest dobra zabawa i w ogóle. Więc dałem się namówić . Poszłem tam. Ola jest striptizerką. No i po prostu się w niej zakochałem .
- Jezu. Nie wierzę w to co mówisz . Nie wierzę - wyszłam z pokoju mega zdziwiona . Po drodze spotkałam trzymającego się za głowę Karola i wymieniliśmy między sobą krótkie ,, cześć '' . Od razu skierowałam się do mojego pokoju i chlapnęłam na łóżko . Patrzyłam na biały sufit i myślałam o tym co powiedział mi Piotrek.
Piotrek - przystojny, ułożony chłopak nie musiał trafić na taką ładną , ale nieułożoną lalkę jaką jest Ola. Jeszcze nic nie zbroiła , ale tu długo nie trzeba będzie czekać na ową niespodziankę. Jestem tego pewna.
Ona do tego jest striptizerką. No sorry. Nie chcę mieć w domu dziewczyny , która tylko cyckami i dupą potrafi kręcić. Mógł sobie znaleźć mądrzejszą i wykształconą dziewczynę . Ale cóż . Sam będzie tego żałował.
2 lata po śmierci Bartka, Piotrek się we mnie zakochał i chciał być ze mną. Zgodziłam się . Było nam dobrze. Mówiąc bardzo dobrze. Tylko że ja nie czułam tego samego co Piotrek. On codziennie dawał mi kwiaty, czekoladki , całował. Czułam się wtedy nieswojo. W moim sercu był Bartek . On zajmował jego większą część. Piotrek w końcu to zauważył. Zerwaliśmy ze sobą w zgodzie. Ja miałam w sercu cały czas Bartka, a on tydzień po naszym rozstaniu znalazł nową dziewczynę. On był szczęśliwy i ja też byłam na swój sposób szczęśliwa. Chciałam rozpocząć nowe życie ale nie byłam wtedy jeszcze na to gotowa. 
Moje myśli zaczęły wracać do przeszłości . Dokładnie pamiętam ten moment , w ktorym zakochałam się w Piotrku , ale było już za późno . to było 0.5 roku temu. Wszystko szło po mojej myśli . Ja miałam w sercu Bartka, a on Aleksandrę . Tylko że ja zaczęłam się powoli przyzwyczajać do życia bez Bartka. Zaczął się ode mnie oddalać, a ja z dnia na dzień zaczęłam o nim zapominać. Ktoś inny zaprzątnął moje serce. Tak. To był Piotrek. Byliśmy razem, a ja właśnie w tym dniu chciałam abyśmy znowu do siebie wrócili. Ale on nie zwracał na mnie uwagi . Nie poświęcał mi dużo czasu . Poświęcał go Oli. Na moim czułym sercu pojawił się ogromny żal i smutek , że nie doceniłam tego mężczyzny wcześniej . Że nie dałam mu szansy. Ale on zrozumiał, że jeszcze nie byłam gotowa. Ale dałam sobie spokók, może wreszcie kiedyś mnie zauważy ? Doceni ?
Leżąc tak na łóżku i myśląc o mojej przeszłości , myśli zeszły na Piotrka. Ponownie zaczęłam wierzyć że kiedyś do mnie wróci , wtedy kiedy będę już w pełni gotowa. Że będzie ze mną do końca. Że mnie nie opuści , nie zdradzi . Że nie zostawi. Że codziennie będzie mi mówił ,, Kocham Cię '' . Ale na razie będę czekać na niego .
Wstałam z łóżka i oparłam głowę o ręcę. Natalia... Teraz możesz to powiedzieć . Twoje wspomnienia i uczucia powróciły. Znowu kochasz Piotrka . Nie wiesz na jak długo . Ale teraz właśnie doceniasz to co kiedyś dla Ciebie robił . Pomagał Ci , a najważniejsze co to Cię kochał . A ty go odganiałaś.
Teraz mu tego nie powiem , nie przeproszę go za tamto zachowanie , i nie powiem ,, Kocham Cię '' . Powiem mu jak ja będę gotowa i on też .
W sumie nie spodziewałam się że kiedyś będę mogła go na nowo pokochać, ale się stało .
,, Kocham Cię . Piotrek . Dopiero teraz to doceniłam '' - ta myśl krzątała się po mojej głowie i nie chciała wyjść .
Wyszłam z pokoju zmieszana i skierowałam się w stronę salonu, gdzie dobiegały krzyki kłótni.
- Co tu się dzieję ? - krzyknęłam.
- O ! Natalia ! Może ty mi ukradłaś pieniądze z portfela co ?
- Jakie pieniądze ? - byłam zdziwiona tym , jakie słowa kierował Piotrek w moją stronę. Ukradkiem spojrzałam na Olę i wtedy nasze spojrzenia się spotkały. Posłała mi ,, wygrane spojrzenie jak i uśmiech ''.
- Z mojego portfela znikło  2.300 złotych . Może coś o tym wiesz ? - patrzył na mnie zdenerwowany.
- Nic nie wiem .
- Tak, jasne. A może dzisiaj specjalnie tak gadałaś, żebym się nie gapnął że ukradłaś , Co ?
- Teraz to przegiąłeś - walnęłam z liścia Piotrkowi w twarz i ze łzami w oczach pobiegłam do pokoju. Padłam na łóżko cała zapłakana.
Jak on mógł tam pomyśleś ? Jak on mógł tak stwierdzić ?
- Spokojnie . Jestem przy tobie . - zaczęła mnie pocieszać Dioniza która już była przy mnie .
- Ja tego nie zrobiłam . - powiedziałam ledwo.
- Wiem, kochana. A masz podejrzenia kto to mógł zrobić ?
- Ola. To napewno Ola ! Uśmiechnęła się wygranie w moją stronę.
- Dziwka !
- Żebyś wiedziała. - zawachałam się przez chwilę tulona przez Dionizę , ale wreszcie musiałam jej to powiedzieć . - Dioniza , wysłuchaj mnie teraz  . Muszę Ci coś ważnego powiedzieć .
- Słucham Cię zawsze.
- Ja zakochałam się w Piotrku . Znowu . Nie doceniłam tego .. - nie dane mi było dokończyć bo Dioniza mi przerwała.
- Wiem . Domyśliłam się tego .
- Tak ?
- Tak. Życzę Wam szczęścia.
- Ale my nawet,... zresztą teraz jak mnie potraktował, nie wiem czy powinnam mu ufać.
- Powinnaś . On też to doceni . - uśmiechnęła się . - Prześpij się teraz, bo za ok. 3 godzinki mam dla nas babski wieczór .
- Bez niej ?
- Nigdy jej na ten wieczór nie zaproszę.
Zaśmiałyśmy się , po czym Dioni pocałowała mnie we włosy i skierowała się do wyjścia.
- Dziękuję - zdążyłam powiedzieć , na co Dioniza się uśmiechnęła i zamknęła drzwi.
Dalej nie wierzyłam że on to do mnie powiedział.  On miał tyle odwagi na to żeby mnie oskarżyć,  a swojej dziuni już nie zapytał , pewnie . ? Co za typ. On przez nią się zmieni i to nie na lepsze tylko na gorsze. W kim ja się zakochałam ?
Po chwili byłam już w krainie Morfeusza.

*3.godziny później*

Obudziła mnie kłótnia. Z głosów wydawało się że to była Dioniza z Piotrkiem . Ehh.. Nie zważałam na to. Ubrałam się w to :



I jak najciszej mogłam wyszłam z pokoju. Stanęłam w progu i przysłuchiwałam się kuchni.
- Jak mogłeś ją tak oskarżyć ?
- Po prostu . Po co by tak ze mną rozmawiała ? 
Postanowiłam wkroczyć w akcję. 
- Daj spokój Dioniza . To nic nie da ! - weszłam do kuchni , z zamiarem zrobienia sobie zielonej herbaty.
- Nie Dam spokoju . Dobrze wiemy obie kto to zrobił ,
- No kto ? Wy ? To było już pewne. Takie przyjaciółki bez pracy na utrzymaniu brata . Zabrakło pieniędzy  i co ? Trzeba było ukraść ?
- Jak możesz nas tak oskarżać ? - Dioniza wybiegła i pobiegła do swojego pokoju, trzaskając przy tym głośno drzwiami.
- A ty co ? - zapytał Piotrek . - Niewinna ?
- Piotrek słuchaj. Nie chcę się z tobą kłócić , bo chce mieć z tobą dobre relacje.  Tyle co powiem , to wiem kto to zrobił. To Ola. Gdy oskarżałeś mnie w salonie, ona posłała mi triumfalny uśmiech. Myślisz że to takie normalne ? - zapytałam , po czym zalałam sobie i Dionizie wcześniej przygotowaną herbatę.
Piotrek ciężko westchnął i opadł na krzesło.
- Natalia . Nie wiem co mam o tym myśleć . Obiecuję Ci że porozmawiam o tym z Olą, ale nic nie obiecuję. Nie wiem co mam robić. - spojrzał mi głęboko w oczy. Jego niebieskie oczy przyprawiały mnie o szybkie bicie serca , więc szybko odwróciłam wzrok na widok z oknem. Teraz uświadomiłam sobie co Piotrek dla mnie znaczy.
- Coś się stało ? 
- Nie nic. Idź lepiej porozmawiać z Olą zanim pójdzie do pracy. Okej ?
- Ok. Przepraszam za to Cię Natalia.
- Przeprosiny przyjęte - spojrzałam znowu w jego oczy, które były bliżej.
Uśmiechnął się i pocałował mnie delikatnie w policzek ,co mnie bardzo zdziwiło , ale i ucieszyło. 
- Ale  moje przeprosiny nie są ważne. Martw się aby Dioniza Ci wybaczyła. 
- Wiem.
- Idź teraz do Oli porozmawiać z nią tylko spokojnie. 
- Okej.
Wyszedł , a ja zaczęłam szybko analizować to co się stało . Uśmiechnęłam się na samą myśl tego co się stało przed chwilą. Wzięłam herbatę i pomaszerowałam do pokoju mojej przyjaciółki.
- Można ? - spytałam , kiedy weszłam.
- Jasne 
Dioniza siedziała i bawiła się kawałkiem kołdry.
Postawiłam herbarę na biurku , i usiadłam obok Dionizy.
- Wszystko dobrze ? Zrobiłam Ci herbatę. 
- Nic nie jest dobrze. Mnie też oskarżył . 
- Wiem . Mnie przeprosił i wiem że Ciebie też przeprosi . Powiedziałam mu żeby porozmawiał z Olą  i chyba właśnie to robi. 
- Dziękuję Ci . 
- Nie ma za co . 
- To jak robimy babski wieczór ? - zatarła ręce już rozweselona Dioniza .
 - Okej. 
- To co oglądamy ?
- To co zawsze ?
- Jasne. 
Poszłyśmy do salonu i włączyłyśmy ulubiony film. Przy nim zawsze humor się poprawiał . 


*O.Oli*

Co za pizda ! Przekonała Piotrka , że to nie ona tylko ja. Pożałuje tego . Piotrek jednak był zapatrzony we mnie i nie kłócił się już ze mną . Zostawił tą sprawę w spokoju . W końcu miał pieniędzy pod dostatek, więc może się nie gapnie że znowu je jakoś zabiorę. Ale na wszelki wypadek uznałam, że warto byłoby powiadomić o tym Chudego. Wyszłam z domu pod pretekstem że idę do pracy . Uwierzył mi . Nie poszłam do pracy, choć wiedziałam jaka będzie za to kara. 
Poszłam do znanego mi znakomicie miejsca w którym często spotykałam się z Chudym. On już tam na mnie czekał . Przywitał mnie buziakiem w policzek . 
- Cześć mała . Po co chciałaś się spotkać ? 
- Cześć . Słuchaj ,  mamy małe problemy. 
Chudy się skrzywił i powiedział. : 
- O co chodzi ? 
- Siostra Piotrka i jej przyjaciółka są cwane i mądre bardziej niż się spodziewałam . Chudy ! One zaczynają coś podejrzewać. 
- Spokojnie ! Mam już plan. 
- Tylko nic im nie rób, bo Piotrek - nie dane mi było dokończyć.
- Wiem . Narazie wystarczy tylko postraszyć, a zobaczysz uciszą się. - uśmiechnął się cwaniacko.
- No nie wiem . 
- Spokojnie . Wszystko będzie dobrze - pocałował mnie i poszedł .
Odetchnęłam z ulgą , bo przecież wiedziałam doskonale co robi . Wszystko ułoży się po naszej myśli - pomyślałam i ruszyłam do pracy , gdzie musiałam odbyć karę za spóźnienie się . Seks z szefem , nie był dla mnie marzeniem. To była surowa kara. Każda z nas taką miała. Chociaż ja miałam mniej bolesną karę niż moje koleżanki . Zastanawiało mnie to , ale nie tak bardzo aby bardziej zagłębić się w tą sprawę. Może bardziej lubił mnie , a nie Kasią czy Tamarę ? Niewiem . Po skończonej nocy z nim zabrałam się do swojej codziennej pracy która mi się podobała, ale Dionizie i Natalii nie. Nie rozumiałam ich dlaczego . Ale cóż nie mój problem 


------------------------------------
Uff ! :) Witamy lipiec nowym rozdziałem . :)
Podoba się ? Zdziwieni ? :) 
Dziś gramy z Iranem i musimy wygrać za 3 punkty 2 razy . Z tego co mi wiadomo Brazylia pokonała Włochów 3:1 , a więc nasza sytuacja w grupie nie jest zbytnio ciekawa :( Ale wierzę że demy radę ! :3 #GoPoland
Pozdrawiam gorąco :* Do nastęonego :*