*O.Natalii*
Przebudziłam się przed godziną 6:00. Wcześnie jak dla mnie . Przypomniałam sobie wczorajszy wieczór. Trochę popiłyśmy wina i pogawędziłyśmy i poszłyśmy spać . Dobrze że skończyło się tak a nie inaczej .
Ubrałam się w to :
Moje rude włosy związałam w kucyka i wyszłam z pokoju. Cały dom z pewnością jeszcze spał. Skierowałam się do kuchni w celu zrobienia sobie śniadania.
Nagle usłyszałam że ktoś wchodzi do domu. Trochę się przestraszyłam. Wyszłam na korytarz. No tak.. Mogłam się tego spodziewać . Ola wróciła ze swojej pracy .
- To znowu ty - powitała mnie z uśmieszkiem na twarzy i wymijając mnie w progu weszła do kuchni.
- Chyba tu mieszkam i mam prawo wstawać do kiedy chce i robić co chce . Prawda ?
- Do czasu - zakpiła i wzięła moje śniadanie i poszła do sypialni Piotrka jak gdyby nigdy nic . Co za bezczelność . Opuściłam ręcę i zrobiłam sobie znowu śniadanie .
Co ona miała na myśli mówiąc ,, Do czasu '' ? Nie dawało mi to spokoju . Może w jakiś sposób chce mnie wyrzucić ? Niewiem . W każdym bądź razie muszę na siebie uważać .
Postanowiłam wyjść na spacer. Zostawiłam na stole w kuchni karteczkę domownikom aby nie martwili się.
Zajrzałam przez okno . Koniec kwietnia , a niebo zachmurzone. Postanowiłam wyjść tam jak się ubrałam .
Park był jedynym miejscem na odpoczynek . Usiadłam na jednej z ławeczek i myślałam.
Do tej pory nie mogę uwierzyć że Piotrek dał się tak omamić tej dziewczynie. Boję się o niego . Naprawdę się boję . Ta Ola może nieźle mu namieszyć a potem go zostawić. Kiedy w końcu go zostawi ? Jak wykradnie mu wszystkie pieniądze ? Boże ! Oby on do tego czasu się ocnął . Wiem jak się przeżywa stratę ukochanej osoby.
Jest dla ważny . Cholernie ważny . Kocham go. Bartka nie ma i muszę się z tym pogodzić . Czas ustawić sobie życie . Zacząć doceniać wysiłki innych. Muszę .
Posiedziałam jeszcze z 10 minut na ławce i zaczęłam iść w stronę domu.
Postanowiłam jeszcze zajrzeć do skrzynki pocztowej . Może znowu jakieś rachunki ? Ale nie byłam jakaś czysta koperta , i ulotki o pracę. Ulotki wyrzuciłam do śmietnika a tą kopertę wzięłam ze sobą.
Stanęłam przed drzwiami mieszkania , oczywiście za drzwiami dało słyszeć się wrzaski a po chwili drzwięk rzucanego szkła. Wtargnęłam do domu , rzucając kopertę do swojego pokoju. Oczywiście cała kłótnia miała miejsce w salonie.
Dioniza siedziała skulona, a jej ręka była zakrwawiona.
- Cholera ! Dioniza ! - rzuciłam torbę w kąt i podbiegłam szybko do niej - Co Ci się stało . ?
- Nic wielkiego - szlochała .
- Chodź obandażujemy Ci rękę - zaprowadziłam ostrożnie przyjaciółkę do kuchni. Wyjęłam apteczkę i zaczęłam opatrywać jej rękę . Jakieś doświadczenie w tym miałam. Przerwałam studia w dziedzinie medycyny , choć pracowałam jak fizjoterapeutka, w tym też mam doświadczenie.
- A teraz mów . Co się stało ? - zapytałam gdy skończyłam bandażować jej rękę .
- Nic.
- Dioniza. Wiem że ktoś się kłócił. Ty i .... - poczekałam chwilkę na odpowiedź .
- Piotrek. Ja i Piotrek znowu. - powiedziała na jednym tchu i zakryła twarz w dłoniach .
- Zatłuczę go normalnie ! - moje ciśnienie wzrosło . Przytuliłam Dionizę do siebie i pocieszałam. - Gdzie on teraz jest ? - zapytałam nieco spokojniej.
- Zamknął się w swoim pokoju.
- Chodź do twojego pokoju. Musisz odpocząć - powiedziałam i razem poszłyśmy do pokoju.
Dioniza położyła się na łóżku , a ja usiadłam z brzegu, poprzedzając tym zamknięcie drzwi.
- A teraz spokojnie . Opowiedz mi co się wydarzyło.
- No.. bo - Dioniza zaczęła się jąkać , ale za chwilę wzięła głęboki oddech i otarła łzy z policzków .- Siedziałam w salonie z Olą , niechętnie , ale siedziałam. W sumie nie odzywałyśmy się do siebie. Nagle do salonu wtargnął Piotrek. Ktoś znowu mi pieniądze ukradł. I wyobraź sobie że oskarżył mnie . Zaczęliśmy się kłócić, a Olka po cichu wyszła . Wychodząc spojrzała na mnie z tym samym triumfalnym uśmieszkiem , co wtedy tobie. Piotrek nie wytrzymał rzucił wazonem. Jeden spory kawałek szkła wbił się w moją rękę. I ot co mi zrobił . Cała historia - byłam zszokowana tym co opowiedział mi Dioni.
- To znowu Ola ?
Pokiwała głową .
- Nie jestem pewna , ale mam plan - Dioniza poderwała się do pozycji siedzącej . - Po prostu musimy jakoś dyskretnie ją na tym nakryć.
- Świetnie . Tylko jak to zrobimy.
- Zrobimy to później . Jeżeli to będzie się powtarzać wtedy zadziałamy.
- Okej. Zaraz wracam . - wyszłam z pokoju przypominając sobie o wcześniejszej kopercie.
Po chwili wracałam do pokoju przyjaciółki z ową rzeczą w ręku.
- Co to ? - spytała Dioni.
- Zaraz zobaczymy . Było w skrzynce. - siadłam na łóżku obok niej.
- Otwieraj .
I tak też zrobiłam , ale po chwili tego żałowałam. Na kartce było napisane dużymi literami :
,,Zamknijcie ryj obie. Jeżeli cokolwiek powiedziecie gorzko tego pożałujecie !''
Patrzyłam na napis z niedowierzaniem .
- Pokaż co tam piszę . - wyrwała mi z rąk kartkę .
- O cholera ! - spojrzała na mnie zaskoczona Dioniza . - Wiesz kto to może być ?
Spojrzałam na nią z zdziwionym spojrzeniem .
- Ola ? A raczej ktoś kto jej pomaga ?
- Sama sobie odpowiedziałaś .
- Ja pierdziele .. Trzeba szybko coś z tym zrobić . Idziemy na policję ? - chciała już się wyrywać ale ja ją zatrzymałam.
- Zwariowałaś ? Same poprowadzimy śledztwo . - puściłam jej oko.
- Ehh.... Natalia ty to masz pomysły.
- Wiem . No dobra. Może pomyślimy nad wakacjami ? Hmmm ? - wzięłam laptopa z biurki.
- To najpierw śledztwo czy wakacje ? - spytała , poczym obie wybuchnełyśmy śmiechem.
- Oj ze śledztwem pójdzie szybciej niż myślisz . To co oglądamy ?
- Niech będzie .
Po 2 godzinnej małej kłotni gdzie jedziemy zdecydowałyśmy wreszcie że do Włoch . Nic jeszcze nie zamówiliśmy. Najpierw trzeba rozwiązać śledztwo. A potem przyjemności .
*O.Dionizy*
Dlaczego Włochy ? Przecież tam jest Bartek . Mam nadzieję że się nie spotkają . Mam nadzieję że moja , Bartka i Piotrka tajemnica nie wyda się . Nie chciałabym stracić takiej przyjaciółki jaką jest Natalia.
--------------------------------------------------
Dałam wreszcie uff !
Domyślacie się jaką tajemnicę skrywają przed Natalią jej najbliżsi ?
:) Podawajcie propozycje w komentarzach :)
Już niedługo film ,, Drużyna '' :) Kto nie może się doczekać tak jak ja ? ♥
Gdzie będziemy się widzieć ? Ja będę albo Lublin albo Puławy :D Z kim się zobaczę ? :D
Pozdrawiam :)
Oni wiedzą, że Bartek żyje i ma się dobrze? :O No to świetna przyjaźń...Już sobie wyobrażam co będzie, jak Natalia się dowie, że wszyscy, których uważała za bliskich ją oszukiwali. Stwierdzenie, że będzie jej przykro to bardzo delikatne określenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pewnie ta tajemnica, którą ukrywają to, to, że Bartek żyje i mieszka sobie we Włoszech z jakąś dziunią :/
OdpowiedzUsuńAle ta Olka jest pojebana... Mam nadzieję, że dziewczyną uda się przyłapać ją na gorącym uczynku ;)
Pozdrawiam i czekam na następny :**
zapraszam http://wakacje-z-siatkowka.blogspot.com ;* miło byłoby gdybyś zerknęła i zostawiła ślad ;*
OdpowiedzUsuń